CO Z GAZEM W SOŁECTWACH GMINY GDÓW

Odsetek ludności korzystającej z instalacji gazowej na terenie Gminy Gdów nie jest zbyt wielki. Dość powiedzieć, że obecnie Gmina Gdów wypada najsłabiej ze wszystkich gmin w powiecie pod względem dostępu mieszkańców do sieci gazowej. Wśród pozostałych gmin województwa małopolskiego jesteśmy dopiero na 60. miejscu. A przecież gazyfikacja to istotny element realizacji programu walki z zanieczyszczeniami powietrza, bowiem każdy nowy odbiorca gazu ziemnego oznacza rezygnację z innych, nieekologicznych źródeł energii. Ktoś może powiedzieć: 60-te miejsce na przeszło 180 małopolskich gmin to nie taki zły wynik. Może i nie taki zły. Jeśli jednak weźmiemy nasze 137 miejsce w województwie w dostępie do sieci kanalizacyjnej to obraz Gminy Gdów w tej materii pozostawia wiele do życzenia.

Nie oszukujmy się. W wielu miejscach Gminy Gdów jest problem z gazem. Piszą na nasz redakcyjny adres sygnalizując problem mieszkańcy Stryszowej, Klęczany, Niżowej… W Stryszowej zbierano podpisy, dokonano wpłat, a gazu w większej części wsi jak nie było, tak nie ma.

Dane pokazują, że z gazu chcemy korzystać. Na obszarach wiejskich odnotowano wzrost zużycia gazu o 1,7 procenta, a liczba odbiorców zwiększyła się o 3,1 procent (w stosunku do roku minionego). Według danych GUS długość sieci gazowej rozdzielczej na obszarach wiejskich w 2018 r. wzrosła o 1,3 tys. km (o 1,8 proc.) i wyniosła 72,4 tys. km.

Czemu tak „cierpią” mieszkańcy Stryszowej, Klęczany, Niżowej i kilku innych sołectw Gminy Gdów?

Największy problem z gazyfikacją małych miast i wiejskich gmin związany jest z przygotowaniem dokumentacji projektowej. W zależności od miejsca, proces przygotowania dokumentacji dla 30-kilometrowego gazociągu może trwać nawet 8-9 lat, podczas gdy sama budowa – przy dobrym wykonawcy – ok. 1,5 roku.

Jednak, gdyby budowa gazociągów dystrybucyjnych podlegała rygorom specustawy terminalowej, proces ten można by skrócić do trzech lat. Co to za specustawa?

Specustawa terminalowa to regulacje, które zawierają uproszczone procedury przy budowie strategicznej infrastruktury gazowej. Jej rygorom podlegają m.in. gazociągi zarządzane przez operatora polskiego systemu przesyłu gazu Gaz-System.

1479 (60 proc.) polskich gmin korzysta z sieci PSG. Do rozesłania gazu do odbiorców spółka wykorzystuje 180 tys. km sieci dystrybucyjnej, której średni wiek (przy żywotności ok. 50 lat) wynosi między 20 a 25 lat. W ubiegłym roku powstało kolejne 1600 km nowych gazociągów. Dostarcza gaz do prawie 7 mln odbiorców indywidualnych i zbiorowych. Rocznie przesyła ok 11 mld m sześc. gazu.

Alternatywą dla budowy gazociągów w terenach niezgazyfikowanych jest rozwój technologii LNG, która umożliwia dostarczenie gazu tam, gdzie inaczej nie da się go dostarczyć. Z punktu widzenia odbiorcy końcowego, dostarczony specjalnymi cysternami z terminala LNG, poddany regazyfikacji w specjalnej stacji, nawoniony i wpuszczony do sieci – niczym nie różni się od gazu dostarczonego rurą. Uruchomienie takiej stacji trwa od 6 do 9 miesięcy, gdy tymczasem budowa 30-kilometrowego gazociągu trwa miedzy 6 a 8 lat.

Pamiętam jak w lipcu 2016 roku rozpoczął się proces podpisywania listów intencyjnych dotyczących współpracy Polskiej Spółki Gazownictwa z gminami w sprawie gazyfikacji. Najwięcej listów intencyjnych dotyczących współpracy z gminami w sprawie gazyfikacji podpisały Oddziały Zakłady Gazownicze w Warszawie, Białymstoku, Olsztynie, Lublinie oraz we Wrocławiu. Na próżno szukać tu istotnego wpływu Gminy Gdów w pomoc w procesie gazyfikacji terenów gdzie tego gazu po prostu nie ma. Samorządy w listach intencyjnych deklarowały pomoc podczas realizacji planowanych inwestycji, poczynając od wskazania terenów na budowę infrastruktury gazowniczej, a kończąc na deklarowanym szybkim trybie załatwienia formalności. Póki co w Gminie Gdów mieszkańcy terenów gdzie gazu nie ma muszą czekać…

Zostaw komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany

*