GMINA GDÓW A WOLNOŚĆ SŁOWA

Ileż to już razy słyszeliśmy piękne słowa o wolności i postępie w rozwoju gospodarczym i społecznym kraju. Wiele już lat wolności, demokracji, przede wszystkim wolności słowa, w tym wolności prasy. Jednych z najważniejszych wartości, gdyż bez nich nie byłoby demokratycznego państwa. To zobowiązuje do szczególnego pielęgnowania wolności.

Duch prawa i duch wolności są filarami społeczeństw” – Henryk Ibsen

Mimo wielu już lat wolności w naszym kraju, odnoszę wrażenie, że moja gmina Gdów nie jest „domem wolności”. Nie zawaham się użyć słów, że wręcz niszczy się w niej wolność słowa, która jest jedną z fundamentalnych wartości umożliwiającej budowanie społeczeństwa obywatelskiego. Idea społeczeństwa obywatelskiego zakłada posiadanie i wyrażanie przez ludzi własnych poglądów, zdań, nawet jeśli są one sprzeczne z opinią większości.

Dlaczego niszczona?

Otóż zasada wolności słowa może dla niektórych osób rodzić poważane problemy, gdyż nie wszystkie poglądy i opinie są przychylne. Jednak każde poglądy powinny być szanowane, a przede wszystkim, w odniesieniu do osób sprawujących funkcje publiczne, słyszane. Tylko ludzie wolni, mogący swobodnie wyrażać swoje zdanie czują się spełnieni, a mądrość rządzących potrafi to zdanie wykorzystać w rozwoju tak własnej osoby, jak i miejscowości, którą „oddano mu pod tymczasową opiekę”.

Niemożliwe jest kierowanie jednostką poprzez rozkaz. To nic innego jak ograniczenie wolności. Nierzadko odnoszę wrażenie, że w gminie Gdów od 16 lat panuje ustrój totalitarny, w którym w ogóle nie dba się o jednostkę. Obywatel jest całkowicie skrępowany, pozbawiony możliwości wyrażania swoich myśli. Najlepiej, gdyby w ogóle się nie odzywał i przychylnym okiem patrzył na wszystkie działania. Zgadzał się zawsze z decyzjami wójta, bo rada gminy funkcjonuje u nas tylko formalnie. Mądrość rządzącego powinna zasygnalizować, że takie rozwiązanie nigdy nie przyniesie dobrych i długofalowych rozwiązań, gdyż ograniczenia wolności mają skutek odwrotny od oczekiwanego. Ludzie zniewoleni zawsze będą dążyli do wolności. A zastraszanie i trwanie w kłamstwie przeradza się w „syzyfową pracę” wójta, rady, doradców. Działania podejmowane w celu zapobiegania i „eliminowania”, niejednokrotnie niewygodnych poglądów, prowadzą do jeszcze większego buntu społeczeństwa.

Analizując karty historii naszej ojczyzny, wracając do czasów cenzury (która mam wrażenie jest obecna w mojej gminie do dnia dzisiejszego), dochodzę do wniosku, że wolności słowa nie można zdławić, gdyż zawsze znajdzie się sposób, aby przekazać własne zdanie. Ponadto, jakiej ważności w kontekście 25 lat wolności nabierają słowa będące cytatem z wyroku  Trybunału w Strasburgu, mówiące, że:

Granice krytyki osób publicznych są szersze niż osób prywatnych, zwłaszcza gdy celem tej (krytyki) jest dobro publiczne.

Każdy, kto chce sprawować funkcje publiczne musi sobie zdawać z tego sprawę. Ponadto funkcja wójta, burmistrza, prezydenta wiąże się nie z prestiżem, ale ogromną odpowiedzialnością za dobro społeczeństwa, dla którego, i w imieniu którego ktoś decyduje się pracować dla wspólnych korzyści. Przestrogą dla rządzących powinny stać się losy Makbeta. Tytułowy  bohater tragedii Williama Szekspira, zanim został królem, był szanowanym w całej Szkocji rycerzem, gotowym oddać życie za króla i ojczyznę. Jednak dążenie do władzy, i to nie tylko przez Makbeta, ale również jego żonę – Lady Makbet, dla której osiągnięcie przez męża tronu stanowiło warunek spełnienia się zarówno Makbeta, jak i jej samej jako żony przyszłego króla, w ostateczności prowadzi do tragedii.

Czy taka postawa nie powinna uświadamiać i skłaniać do refleksji do czego może doprowadzić człowieka pycha i żądza władzy?

Mądrość rządzącego polega na zrozumieniu, że władza to i owszem zaszczyt (związany z zaufaniem społeczeństwa), ale zarazem pokusa i namiętność, które muszą się znaleźć w rękach odpowiedniej osoby, przygotowanej do przyjęcia na siebie takiego wyzwania. Ta odpowiedzialność przejawia się w działaniach wybranego przedstawiciela do służenia społeczeństwu i w działaniu opartym na dążeniu do nieustannej ochrony wolności słowa, demokracji i umiejętności słuchania. Nie można zabronić ludziom myśleć, gdyż wolność jest najważniejszą wartością w życiu człowieka. A nawet więcej. Jest wartością niezbędną.

 

Zostaw komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany

*