NISKOEMISYJNE AUTOBUSY W GMINIE GDÓW?

Temat transportu publicznego w gminie Gdów powraca co jakiś czas. Moim osobistym wielkim marzeniem jest, abyśmy doczekali dnia, kiedy podróż z Gdowa do Krakowa odbyć będziemy mogli w niskoemisyjnym autobusie. Ostatnio w Brukseli, podczas posiedzenia unijnego Komitetu Regionów, przedstawiciele europejskich miast i regionów podpisali deklarację dotyczącą wdrażania na szeroką skalę alternatywnie napędzanych autobusów. Wśród sygnatariuszy są: Gdańsk, Gdynia, Warszawa, woj. pomorskie, a także firma Solaris. Dlaczego w przyszłości takie autobusy nie mogłyby pojechać do naszej gminy?

Z danych Komitetu Regionów UE wynika, że obecnie udział alternatywnie napędzanych autobusów miejskich w europejskiej flocie wynosi 10-12 proc. W unijnych miastach kursuje ok. 200 tys. autobusów komunikacji miejskiej.

W deklaracji, którą obok samorządów podpisywali również producenci pojazdów komunikacji miejskiej, zobowiązano się m.in. do wprowadzenia co najmniej 2 tys. nowych autobusów o zerowej emisji do 2019 roku.

Jak czytamy w deklaracji, nie ma alternatywy dla przejścia na niskoemisyjną mobilność, natomiast alternatywnie napędzane publiczne środki transportu (autobusy elektryczne, o napędzie wodorowym czy LNG) poprawiają jakość powietrza i zmniejszają poziom hałasu w miastach.

Według Komitetu Regionów modernizacja transportu publicznego wymaga zmiany przepisów i zwiększenia wsparcia finansowego. „Jest to kolejny krok w kierunku zakończenia z niedopuszczalnym poziomem zanieczyszczenia powietrza rujnującym nasze zdrowie” – zaznaczył przewodniczący KR Karl-Heinz Lambertz.

Jak powiedziała podczas inauguracji inicjatywy unijna komisarz ds. transportu Violeta Bulc, transport jest kluczowym czynnikiem wzrostu gospodarczego w UE, jednak ma negatywne skutki wynikające z emisji CO2 i hałasu. „Zgodnie z nowym modelem jakości powietrza przedstawionym przez Światową Organizację Zdrowia, około 50 proc. ludności w miastach UE narażonych jest na stężenia przekraczające surowsze wytyczne dotyczące jakości powietrza” – wskazała Bulc. Jak dodała, zanieczyszczenie powietrza, zwłaszcza w miastach, prowadzi do ponad 450 tys. przedwczesnych zgonów w Europie rocznie i wysokich kosztów związanych z opieką zdrowotną.

Zwróciła również uwagę na wymiar ekonomiczny: więcej energii ze źródeł odnawialnych sprawia, że jesteśmy mniej uzależnieni od importowanej ropy naftowej i daje możliwości eksportu innowacyjnych produktów. „Oczywiście przejście na mobilność o niskiej emisji i dobre połączenia transportowe wymagają znacznych inwestycji w infrastrukturę” – zaznaczyła.

Aby zwiększyć realizację strategii na rzecz mobilności o niskim poziomie emisji, Komisja Europejska w lutym br. uruchomiła miliard euro, wiążąc środki z instrumentu Łącząc Europę i gwarancje bankowe dla prywatnych inwestorów z Europejskiego Funduszu Inwestycji Strategicznych (EFIS).

Głównym narzędziem finansowania dla regionów i miast planujących inwestycje w mobilność o niskiej emisji jest jednak polityka spójności UE. Europejskie fundusze strukturalne i inwestycyjne obejmują 70 mld euro na transport, z czego 39 mld na wspieranie dążenia do mobilności o niskim poziomie emisji (12 mld w szczególności na rzecz niskoemisyjnej i zrównoważonej mobilności w miastach).

W ramach unijnego programu badawczego Horyzont 2020 zainwestowanych zostanie 6,4 mld euro w projekty niskoemisyjne. Przejście na ekologiczny transport publiczny wspiera też EBI.

Według strategii niskoemisyjnej KE, emisje gazów cieplarnianych z transportu będą musiały być do 2050 r. o co najmniej 60 proc. niższe niż w 1990 r. Transport stanowi blisko jedną czwartą emisji gazów cieplarnianych w Europie.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Zostaw komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany

*