O AKCJI ODDZIAŁU PARTYZANCKIEGO SZCZERBIEC Z RASIKÓW NA WÓLCE ZRĘCZYCKIEJ

W czasie okupacji w starym budynku LO w Gdowie mieścił się posterunek Wehrmachtu. Wieczorem 1 listopada 1944 r. – we Wszystkich Świętych – oddział partyzancki „Szczerbiec” z Rasików na Wólce Zręczyckiej – Narodowej Organizacji Wojskowej AK – przeprowadził śmiałą akcję zdobycia broni na stacjonujących w budynku Niemcach. Akcja nie powiodła się…


Ze wspomnień st. strzelca Jacka Bełtowskiego ps. Stefan, radiooperatora plutonu OP „Szczerbiec”:


(…) W okresie pobytu na melinie w Lubomierzu k. Mierznia, dowództwo oddziału podjęło plan dokonania akcji zbrojnej na posterunek Wehrmachtu w Gdowie, celem zdobycia większej ilości broni. Plan akcji opracował i przeprowadził wywiad kpr. pdch. Kazimierz Szpytman ps. Przemko. Posterunek Niemów mieścił się w budynku przy szosie w kierunku na Bochnię. Z wywiadu wynikało, że stacjonuje tam ok. 10-ciu dobrze uzbrojonych niemieckich żołnierzy, że znajduje się tam ciężki karabin maszynowy oraz radiostacja z agregatem prądotwórczym na przyczepie samochodowej. Plan był następujący: Należało wywołać wartownika, sterroryzować go i wtargnąć do środka budynku. Wartownika mieli załatwić Toni i Jędrek (Włodzimierz Łęgowski), ubrani w niemieckie mundury i znający dobrze język niemiecki. Mieli podjechać pod dom motocyklem. Pierwszoplanową rzeczą było zdobycie motocykla. Informacje wskazywały na urzędnika mleczarni, który jeździ DKW-ką z Łapanowa do Gdowa. Dwa dni przed akcją miedzy Podolanami, a Zagórzanami urządziliśmy zasadzkę na niego. Niestety tego dnia oczekiwany Volksdeutsch nie nadjechał i musieliśmy wypożyczyć inny motor za odpłatnością (…) Był 1 listopada – dzień Wszystkich Świętych. W pogodny, księżycowy wieczór oddział wyruszył z meliny. Po dojściu do Raby podzieliliśmy się na dwie grupy. Pierwsza miała zająć pozycje przed budynkiem od strony szosy, druga dojść polami na tyły budynku. Ja byłem w drugiej grupie. Mieliśmy sforsować okna granatami. Po przekroczeniu Raby dotarliśmy łąkami do gościńca, przeszliśmy pod jego mostkiem i dalej polami za zagrody otaczające budynek. Wszędzie panowała cisza, jedynie czasem zaszczekał pies. Szybko stanęliśmy za stodołą pod siatką ogrodzenia. Mieliśmy ubezpieczać pierwszą grupę, która miała sforsować wejście od frontu. Na miejscu wyszły nieprzewidziane trudności. Najpierw wysokie ogrodzenie z siatki drucianej, które trzeba było przeskoczyć, potem założone w oknach okiennice. Od strony ulicy przed gankiem stały kozły hiszpańskie, a w ganku był umieszczony CKM. Obok ganku, w podziemnym bunkrze przebywał wartownik (…) Stoimy i czekamy. Mogła być godz. 20-ta. Wreszcie odezwał się warkot motoru. „Toni” wraz z kolegą podjechali i zatrzymali motor. Nie słyszałem ich rozmowy z wartownikiem, ale z późniejszych relacji wynikało, że Toni spytał, gdzie jest komendatura, bo mają się zgłosić, a motor im nawalił. Wartownik nie wyszedł z bunkra, tylko spławił ich mówiąc by poszli z motorem do Rynku, gdzie znajdą komendę policji, która im na pewno pomoże. Toni i Jędrek nie nawiązali kontaktu z Niemcem i odeszli z motorem w stronę Gdowa, porzucając go po drodze /później Niemcy go zabrali/ (…) Nagle zobaczyliśmy ogień i huk wystrzałów od strony bunkra. Wartownik oddał serię z PM. Wypalił cały magazynek, założył drugi i też go wypalił. Zaalarmowani Niemcy wystrzelili rakiety. Odezwał się też CKM. Później dowiedziałem się, że „Przemko”, widząc niepowodzenie przygotowanej przez siebie akcji, próbował przeskoczyć przez szosę w stronę wartownika. Ten go zauważył i zaczął strzelać. Przemko został ranny w nogę. Krzyczał ze złości i z bólu, żeby go dobić. Koledzy przetransportowali go do Podolan do domu naszej sanitariuszki Hanki (Anny Daniel) i sprowadzili do niego lekarza z Gdowa. (…)”


Ze wspomnień kpr. pdch. Kazimierza Szpytmana ps. Przemko, wywiadowcy plutonu OP „Szczerbiec”:


(…) Celem akcji było zdobycie silnie uzbrojonego posterunku Wehrmachtu w Gdowie, przy szosie Gdów-Bochnia. Przebieg akcji zaproponował komendant oddziału ppor. Lech Masłowski ps. Jerzy. Ustalił, że Toni i Jędrek , niby zabłąkani żołnierze niemieccy, o zachodzie słońca mają podjechać motocyklem, podejść do strażnika, nawiązać z nim rozmowę, a następnie rozbroić go i ułatwić pozostałym wejście do budynku (…) My w międzyczasie rozlokowaliśmy się, część od strony południowej budynku, a część od strony północnej. Grupa szturmowa, którą dowodziłem umieściła się po drugiej strony szosy, na wprost budynku. Grupa druga, którą dowodził Maćko (Karol Jakubowski) była grupą ubezpieczającą i została rozlokowana od strony północnej. My czekaliśmy w rowie i mieliśmy wtargnąć w momencie rozbrojenia wartownika. Słyszeliśmy rozmowę z wartownikiem i widzieliśmy, jak potem Toni i Jędrek odchodzą z motorem w stronę Gdowa. Ja w tym momencie dałem sygnał. Wyskoczyłem zza muru stojącego naprzeciwko domu w kierunku strażnika, ale ten przywitał mnie potężną serią z PM. Zostałem ranny, ledwo przeczołgałem się z powrotem przez szosę. Potem już strzeliły rakiety w górę i poszedł ogień ze wszystkich stron. Na szczęście poza mną nikt nie został ranny. Koledzy zaciągnęli mnie do jakiejś chałupy, wsadzili na wóz i zawieźli do domu pod lasem, gdzie byłem opatrywany. Na następny dzień Maćko sprowadził z Gdowa lekarza dr Adama Pszona, który przyjechał z żoną – pielęgniarką, dał mi narkozę i usunął mi pocisk z nogi. Niestety, tym razem akcja nam się nie udała (…)”

Akcja Gdów

 

Skład Oddziału Partyzanckiego NOW-AK „Szczerbiec” od lipca 1944 do stycznia 1945 – stan według monografii kaprala Jacka Bełtowskiego:


Jerzy – komendant oddziału – por. Lech Masłowski – po wojnie torturowany oraz więziony przez wiele lat
Michał – z-ca komendanta – plut. pchor. Stanisław Mierzwiński – rozstrzelany przez UB w 1948 r.
Włodek – d-ca drużyny – kpr. pchor. Józef Czerkawski
Stanisław – d-ca drużyny – kpr. pchor. Jan Pazoła
Zbigniew – d-ca drużyny – kpr. pchor. Franciszek Szymański
Maciek – d-ca drużyny – kpr. pchor. Karol Jakubowski
Spokojny – celowniczy CKM – plut. Stefan Daniec
Stefan – radiooperator – kpr. Jacek Bełtowski
Świerk – radiooperator – st. strzelec Bogdan Radkowski
Murzyn – kierowca sam. – st. strzelec Tadeusz Puchała
Toni – kierowca sam. – st. strzelec NN
Hanka – sanitariuszka/ łączniczka Anna Daniel Stopa
Lucyna – łączniczka Lucyna Kotas
Wala – łączniczka Waleria Pajdak
Teściowa – zaopatrzenie – strzelec Antoni Grzelak – poległ w walkach z Niemcami
Wojnar – zaopatrzenie – st. strzelec Leon Wujec
Traper – kontrwywiad – st. strzelec Stanisław Zagul
Przemko – wywiad – kpr. pchor. Kazimierz Szpytman
Sokół – wywiad – strzelec Zbigniew Kotaś – poległ w walkach z Niemcami
Stefan – wywiad – strzelec Jerzy Ludwikowski
Roman – wywiad – strzelec Adolf Romański
Komar – st. strzelec Stanisław Kowal
Honoraty – strzelec Marian Michałowski – poległ w walkach z Niemcami
Danek – strzelec Andrzej Butkowski – poległ w walkach z Niemcami pod Lipnikiem
Dan – strzelec Bogdan Butkowski (brat Andrzeja)
Jędrek – strzelec Włodzimierz Łęgowski – poległ w walkach z Niemcami
Wydrowski – st. strzelec Fryderyk Zagul
Wiesiek – st. strzelec Bronisław Brodziński
Myśliwiec – strzelec NN
Góral – st. strzelec Józef Olesiak – żołnierz wyklęty – poległ po wojnie walcząc z Władzą Ludową
Wyrwidąb – strzelec Jan Rachwalski
Artur – st. strzelec Edward Chachlica
Wiktor – strzelec Władysław Gałka – poległ w walkach z Niemcami
Cieszyniak – strzelec NN
Wilk – st. strzelec Ryszard Ciepiela
Janek – st. strzelec Jan Mazur
Zjawa – st. strzelec Witold Rychter
Rylski – strzelec NN
Zemsta -strzelec NN
Zyga – strzelec Zygmunt Maciejewski
Kara – łączniczka NN
Pantera – strzelec NN

fot. Andrzej Wilewski - ZS Gdów

 

 

 

 

 

 

 

 

Zostaw komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany

*