O NIEZWYKŁYCH LUDZIACH Z GDOWA: MAGDALENA GOC (NATONEK)

Oto ja, Magdalena, Olkuszanka z urodzenia, Gdowianka z wyboru – opowiada specjalnie dla Gazety Gdowianin Magdalena Goc Natonek

Mówi się, że ciągnie wilka do lasu, więc 12 lat temu, postanowiłam osiąść w Gdowie, gdzie mieszkali moi pradziadkowie i dziadkowie. Z perspektywy czasu, mając na myśli kwestię zamieszkania, nie wyobrażam sobie powrotu do miasta. Mówię to ja, która 17 lat mieszkała we Wrocławiu. Na co dzień godzę obowiązki kieratu pracy z byciem mamą trójki wspaniałych i wyjątkowych dzieci: Władzia (9 lat), Amelki (6,5) i Stasia (4 lata). Z wykształcenia technik krawiectwa i technik ekonomista, z zawodu pracownik ochrony. Jednym słowem kobieta pracująca, która żadnej pracy się nie boi.

 

Moje życie jest pełne pasji, którym oddaję się w każdej wolnej chwili. Jestem kobietą z fotograficzną pamięcią, który to atrybut jest niezwykle niezbędny w pracy zawodowej oraz w pasjach pisania i fotografii. Czasem jedno niepozorne zdjęcie sprawia, że w mojej głowie rodzi się pomysł na opowieść. Tak było w przypadku opowiadania „Lwowski wehikuł czasu”, które ukazało się w zbiorze opowiadań „Zaczarowani słowami”, sygnowanego nazwiskiem znanej i lubianej pisarki, Magdaleny Kordel. Była to moja pierwsza tak poważna publikacja, która niewątpliwie pozwoliła mi uwierzyć w siebie, z czym do tej pory miałam ogromny problem.

 

Przeszłość znajduje swoje odbicie w mojej osobowości, co ma odzwierciedlenie w moim opowiadaniu „Wigilijny cud”, które można przeczytać na razie na mojej stronie KSIĄŻKOWY ŚWIAT MAGDALENY https://web.facebook.com/ZaczytanaMagducha/ , ale w przyszłości, kto wie. Na razie cicho sza, nie zapeszam. Tę przeszłość widać także na niektórych moich zdjęciach, które można obejrzeć na mojej stronie W OBIEKTYWIE MAGDALENY https://web.facebook.com/FotoswiatMagdaleny/ .

 

Moje fotografie zostały docenione w dwóch konkursach, w których to zdobyłam odpowiednio pierwsze i trzecie miejsce. Zwycięstwo przyniosły mi zdjęcia z duszą w konkursie „Gmina Gdów jest piękna” organizowanym przez Gazetę Gdowianin. Trzecie miejsce zdobyłam w konkursie „ Rodzinne, jesienne spacery”, zorganizowanym przez Przedszkole Samorządowe w Gdowie. Te małe sukcesy utwierdzają mnie w przekonaniu, że we wszystko, co robię, warto wkładać serce. Mam cichą nadzieję, że moje zdjęcia to odzwierciedlają.

 

Co mnie w życiu inspiruje? Moje dzieci, których miłość jest budująca i jest dla mnie największym motorem do działania. To właśnie im będzie dedykowana bajka, nad której korektą właśnie w tej chwili pracuję. Gdy ujrzy światło dzienne, będę bardzo szczęśliwa, gdyż będzie to spełnienie jednego z moich wielu marzeń. Może tak jak jedna z moich ulubionych pisarek, także i ja wydam swoją książkę na moje 40 urodziny? Kto wie, czas pokaże.

 

Nigdy nie czekam na pomyślny wiatr, tylko sama biorę sprawy w swoje ręce. Nie liczę na uśmiechy losu, ale polegam na swojej pracowitości i doświadczeniu. Gdy dopada mnie chandra i na mojej drodze pojawiają się jakieś trudności, oddaję się mojej trzeciej pasji, którą jest tworzenie Aniołów. Można je obejrzeć na mojej stronie ANIOŁY Z KRAKOWA , https://web.facebook.com/Anio%C5%82y-z-Krakowa-632692536847282/ której nazwa celowo inspirowana jest tytułem pięknego filmu. Moja uwaga, skoncentrowana na ich tworzeniu oraz idące z nią w parze wyciszenie, pozwalają mi znaleźć odpowiedź na nurtujący mnie problem. Odpowiedź jest w naszym wnętrzu, więc zawsze tam znajduję rozwiązanie na frapujące mnie sprawy. Daję sobie czas i odpowiedź sama się ujawnia.

 

Ludzie są różni. Daleko mi do wyglądu modelki, ale jestem sobą. Mam blizny i mam swoją historię. Nie udaję, że jestem kimś, kim nie jestem. Jestem sobą, nie zmienię się. Nie przepraszam za to, jaka jestem. Jeśli kogoś kocham, robię to całym sercem. To serce wkładam w codzienny trud wychowywania moich dzieci oraz w moje pasje, do których należy także mój nieuleczalny nałóg czytania, o którym pisałam na łamach Gazety Gdowianin w artykule „Wyznania mola książkowego” https://www.gazetagdowianin.pl/wiadomosci-z-gminy-gdow/wyznania-mola-ksiazkowego/

 

Mam bardzo upartą osobowość, dzięki której już od urodzenia, z cierpliwością stawiam czoła wszystkim przeciwnościom życia. Stale próbuję wyciągnąć ze wszystkiego to, co najlepsze, nie tracąc przy tym poczucia humoru. Mój niepoprawny optymizm nadaje memu życiu sens i pomaga mi zmagać się z problemami życia codziennego i nigdy nie stracić z oczu swoich celów. Mam też wojownicze serce i jestem gotowa walczyć o swoje marzenia, ale nie robię tego „po trupach do celu”. Może właśnie dlatego, prędzej czy później, one się spełnią. Moim wzorem nieustannie są Powstańcy Warszawscy, którzy nieodmiennie są dla mnie wzorem i poparciem tezy, że NIGDY NIE WOLNO SIĘ PODDAWAĆ. W moim przeświadczeniu, poddanie się nawet nie wchodzi w grę, ponieważ po każdej porażce szybko się podnoszę i znowu daję z siebie wszystko.

 

Nie muszę być piękna, bogata, szczupła i najmądrzejsza. Wystarczy mi, że będę szczęśliwa i kochana przez osoby bliskie memu sercu. Oto ja. Magdalena, kobieta pełna pasji, która korzysta z każdej chwili życia. CARPE DIEM

 

„Chwytaj dzień, bo przecież nikt się nie dowie, jaką nam przyszłość zgotują bogowie…”
HORACY, Pieśni (1,11,8)

Zostaw komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany

*