ZARABIANIE W GMINIE GDÓW NIE ŚMIERDZI

Tytuł artykułu nawiązuje do publikacji „Dziennika Polskiego” z 5 września 2015 roku. Wtedy to na łamach czasopisma ukazał się tekst pod tytułem „Zarabianie nie śmierdzi”. Z treści dowiedzieliśmy się o uciążliwościach kompostowni w Zalesianach. Problemy dotyczyły kilku okolicznych miejscowości a sam wójt Gminy Gdów Zbigniew Wojas przyznał w treści artykułu, że jest problem z uciążliwym fetorem ale rzekomo z braku odpowiednich przepisów nie jest w stanie nic zrobić. Minęło kilka lat i obecnie ten sam wójt i ta sama firma z Zalesian uczestniczą w działaniach budowy kompostowni w innym sołectwie Gminy Gdów – Cichawie, w której notabene w niedalekim sąsiedztwie planowanej kompostowni znajdują się źródła wody pitnej.

Przypomnijmy co można było przeczytać w 2015 roku na łamach wspomnianego artykułu:

Zarabianie nie śmierdzi

„Gmina Gdów. Mieszkańcy mają dość fetoru, związanego z funkcjonowaniem kompostowni w Zalesianach. Protestują i proszą o pomoc ekologów. Lokalne władze twierdzą, że są wobec problemu bezradne. A uciążliwa firma planuje rozszerzenie działalności […].Wójt Gdowa Zbigniew Wojas przyznaje, że na fetor związany z funkcjonowaniem kompostowni mieszkańcy uskarżają się od kilku lat. Problem ten był kilkakrotnie zgłaszany podczas zebrań wiejskich w Zalesianach, a właściciel uciążliwej firmy był wzywany przed Radę Gminy, w celu wyjaśnienia sprawy. – Jednak nie możemy nic zrobić z tym problemem. Brakuje przepisów prawnych, które pozwalałyby walczyć z fetorem – twierdzi Wojas. […]

Minęło kilka lat i obecnie ten sam wójt i ta sama firma z Zalesian uczestniczą w działaniach budowy kompostowni w innym sołectwie Gminy Gdów – Cichawie.

Ale po kolei:

W styczniu 2019 roku inwestor: firma „Kop-Eko” z Zalesian złożyła wniosek do wójta Gminy Gdów o wydanie decyzji środowiskowej dla inwestycji w Cichawie.
Po licznych protestach mieszkańców gminy Gdów i zebraniu około 2 tysięcy  podpisów sprzeciwiających się tej inwestycji, inwestor zawiesił postępowanie.
Jednak po kilku miesiącach zawieszenia postępowania inwestor ponownie w grudniu 2019 złożył wniosek o odwieszenie postępowanie do wójta Gminy Gdów.

Obecnie wniosek inwestora jest procedowany w Urzędzie Gminy w Gdowie oraz w Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Krakowie.

Zderzenie słów wójta Zbigniewa Wojasa z 2015 roku z obecną korespondencją prowadzoną przez gdowski urząd z RDOŚ w Krakowie pokazuje, że przez tych kilka lat najwyraźniej wójt zmienił całkowicie zdanie. Zresztą przeczytajcie sami:

Pismo do gminy

Odpowiedź z gminy
Okolicznych mieszkańców, którzy zgłaszali się do redakcji bolał jednak fakt, że nie zostali uznani jako strona postępowania i nikt z nimi nie specjalnie nawet chciał rozmawiać. Przez około rok czasu (dziś dopiero w tej sprawie odbędzie się spotkanie z mieszkańcami w Szczytnikach) w ich ocenie byli przez gdowską władzę ignorowani. Warto również wspomnieć, że spotkanie z mieszkańcami odbędzie się dopiero po tym jak 3 stycznia tego roku mieszkańcy zawiązali społeczny Komitet Protestacyjny Stop Kompostowni Odpadów w Cichawie.

Pamiętam jak również w 2015 roku ukazał się na łamach „Dziennika Polskiego” artykuł pod tytułem „Gdów zdobył sponsora”:

Gdów zdobył sponsora

Można było wtedy przeczytać:

„Prywatna firma sfinansuje kilka ważnych i kosztownych gminnych inwestycji. To pierwszy tego typu projekt w Polsce […] Wójt Gdowa Zbigniew Wojas potwierdza informacje o przymiarkach do darowizny. Nie chce jednak zdradzić na razie ani nazwy firmy, która stanie się dobrodziejem gminy, ani wysokości kwoty, jaka ma zostać przekazana na gdowskie inwestycje. – Te informacje podamy po podpisaniu aktu notarialnego. Dziś mogę powiedzieć tylko tyle, że „chodziłem” za tą sprawą przez ostatnie 1,5 roku. Brano pod uwagę, że pieniądze zostaną nam przekazane w formie umarzalnych obligacji, ostatecznie jednak ma to być darowizna – powiedział nam Zbigniew Wojas […].

Dlaczego przypominam to w tym miejscu?

Otóż „tajemniczy inwestor” okazał się wyłącznie kolejną „pustą obietnicą” wójta Zbigniewa Wojasa. Kiedy jednak jeden z mieszkańców gminy Gdów wprost pisemnie zapytał wójta o „tajemniczego inwestora” otrzymał odpowiedź, że wójt ubolewa, że dał się mieszkaniec zwieść kolokwialnemu chociaż nośnemu medialnie tytułowi prasowemu, którym redakcja opatrzyła treść tej publikacji.

Czy zatem w przypadku dostrzeżonego przez wójta problemu uciążliwości działającej kompostowni w Gminie Gdów mieszkańcy również dali się zwieść czytając artykuł z 2015 roku?

 

 

 

 

 

Źródło: „Dziennik Polski”

Zostaw komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany

*