ALFRED MAJEWSKI. INŻYNIER i ARCHITEKT ZWIĄZANY Z GMINĄ GDÓW
Na cmentarzu parafialnym w Gdowie spoczywa Alfred Majewski – powszechnie znany z inicjowania i przeprowadzania rewaloryzacji szeregu małopolskich zamków takich jak choćby Pieskowa Skała, Wiśnicz, Niedzica, Ujazd, Krasiczyn, Baranów Sandomierski, Przecław… Ale nie tylko
Młody inżynier architekt, absolwent Politechniki Lwowskiej, efektownie wystartował w życie zawodowe: w roku 250-lecia odsieczy wiedeńskiej Alfred Majewski objął kierownictwo robót konserwatorskich na zamku w Olesku, a więc tam, gdzie urodził się triumfator spod Wiednia – król Jan III Sobieski.
Choć nic nie wskazywało na to, właśnie zamki – rezydencje i pałace, stały się treścią i wielką przygodą jego życia. Równolegle z konserwacją Oleska, zajął się odnową Zbaraża, zamku tarnopolskiego i innych obiektów zabytkowych Podola. W czasie wojny nie pracował zawodowo, zamieszkał u rodziny żony pod Krakowem. Ani przez moment nie wątpił, że jego umiejętności przydadzą się zaraz po wojnie. W nieludzkim czasie, żeby oderwać się od najczarniejszych myśli – szkicował, rysował, snuł koncepcje.
Sny zaczęły się spełniać już w 1945 r. Dwa powojenne lata spędził we Wrocławiu – stał na czele ludzi, którzy z gruzów dźwigali stolicę Dolnego Śląska.
W 1947 r. jego przedwojenny mistrz i mecenas, prof. Witold Minkiewicz – jako dyrektor Kierownictwa Odnowienia Zamku Królewskiego na Wawelu – wezwał swego ucznia na Wawelskie Wzgórze, uczynił swoim zastępcą, a w 1951 r., rezygnując ze stanowiska z powodu wieku, wskazał jako następcę.
Jeszcze w 1948 r. Majewski podjął myśl, aby obok sukcesywnej konserwacji Wawelu przyjść z pomocą innym zamkom obronnym południowo-wschodniej Polski. Wszak wszystkie te zamki są jakby dziećmi Wawelu, trudno je zatem pozostawić bez opieki. W tym celu Kierownictwo Odnowienia Zamku Królewskiego na Wawelu przekształcił w placówkę koncentrującą wszelkie prace badawcze, dokumentacyjne i realizacyjne.
I tak zaczął się romans Alfreda Majewskiego – i licznego zespołu oddanych tej wielkiej idei ludzi – z pomnikami polskiej historii, z zamkami.
Na początku był zamek w Pieskowej Skale, a dalej kolejno zamki w Wiśniczu, Niedzicy, Czorsztynie, Baranowie, Krasiczynie, Krzyżtoporze, Niepołomicach, Suchej. Zaabsorbowały one prof. Majewskiego bez reszty. KOZKnW zatrudniało setki pracowników, a koordynacja wykonywanych prac wymagała wręcz ekwilibrystyki. Prawą ręką Profesora był naczelny inżynier Czesław Dobosz.
Rok 1964 – pamiętny rok 600-lecia Uniwersytetu Jagiellońskiego – dla Wawelu był również świętem. Właśnie wtedy oddanie skrzydła zachodniego uwieńczyło proces głównego zadania odnowy rezydencji królów polskich w Krakowie. To oczywiście nie znaczy, że misja konserwatorska na Wawelu została zakończona (nie sądzę, aby kiedykolwiek mogło to nastąpić), a samo wzgórze, pod łopatą archeologów, podległych Majewskiemu, co raz odsłaniało niezwykłe rewelacje.
W latach 1949-1959 ekipy budowlano-konserwatorskie zdążyły zabezpieczyć przed zniszczeniem zamek w Wiśniczu, niegdysiejszą rezydencję Kmitów i Lubomirskich. Wtedy Alfred Majewski nie wiedział jeszcze, że to Wiśnicz właśnie – dom rodzinny hetmana Lubomirskiego, będzie jego największym ukochaniem… Wówczas namiętnie kochał Pieskową Skałę oraz Baranów Sandomierski, oddane do użytku niemal jednocześnie w 1965 r.
Przez długie lata architekt Majewski był praktykiem konserwatorem, dopiero od 1955 r. związał się z Politechniką Krakowską – osiągał kolejno stopnie naukowe aż do profesora zwyczajnego, a koledzy z Wydziału Architektury powierzyli mu przez dwie kadencje funkcję dziekana.
Był członkiem Stowarzyszenia Architektów Polskich i Stowarzyszenia Historyków Sztuki, któremu przekazał w użytkowanie piękny niedzicki zamek; jego konserwacją kierował od 1949 r.
W latach 1973-1975 prof. Majewski pełnił funkcję Generalnego Konserwatora Zabytków w Polsce. Zainicjował wówczas mecenat wielkiego przemysłu nad dużymi zamkami.
Miał za sobą cenne precedensowe doświadczenia „Siarkopolu” w odniesieniu do zamku w Baranowie, dla którego znalazł wielkiego protektora w osobie ówczesnego ministra chemii. Fabryce Samochodów na Żeraniu powierzony został mecenat nad zamkiem w Krasiczynie, a Zjednoczenie Petrochemii w Krakowie przejęło opiekę nad zamkiem w Wiśniczu.
W latach 1974-1975 nagle zmarli wybitni współpracownicy prof. Majewskiego: dr inż. Stefan Walczy, inż. inż. Kazimierz Hurlak i Jan Myrlak, którzy pracą swoją wydatnie przyczynili się do ratowania samego Wawelu i zamków małopolskich. Była to wielka strata.
Na samym Wawelu, oprócz przekazania Państwowym Zbiorom Sztuki skrzydła zachodniego Zamku, w latach 1949-1979 ekipy urządziły dziedziniec zewnętrzny, zakonserwowały baszty: Senatorską i Złodziejską. Ambitnymi przedsięwzięciami były także prace konserwatorskie w poszczególnych kaplicach królewskiej Katedry Wawelskiej. Odnowiono refektarz w Katedrze, urządzono jedną z najpiękniejszych w Europie ekspozycji tego typu w postaci „Wawelu zaginionego”. Wcześniej odsłonięto fundamenty gotyckie kościołów św. św. Michała i Jerzego. Osiągnięciem archeologów wawelskich było osłonięcie dwóch rotund wczesnośredniowiecznych w latach 1966 i 1978.
W 1965 r. właśnie na Wawelu narodził się ICOMOS – Międzynarodowa Rada Ochrony Zabytków; prof. Majewski został wiceprezesem polskiego komitetu. Był też członkiem Rady Naukowej Międzynarodowego Instytutu Zamków Historycznych (IBI) i popularyzował w języku francuskim problemy polskich zamków w Biuletynie IBI. W pracowitym życiu doczekał na wawelskim wzgórzu kolejnej rocznicy – 300-lecia wiktorii wiedeńskiej. Rok 1983 był więc rokiem jubileuszowym Ratownika i Konserwatora polskich zamków – Alfreda Majewskiego. Zmarł w 1998 roku.
Zostaw komentarz