KSIĄDZ ADOLF CHOJNACKI Z CICHAWY. JEDEN Z KAPELANÓW SOLIDARNOŚCI
4 stycznia 1932 roku w Cichawie urodził się Adolf Chojnacki, późniejszy ksiądz, kanonik, działacz opozycyjny w PRL, prześladowany przez SB, jeden z kapelanów NSZZ Solidarność.
Pochodził z rodziny chłopskiej. Był najstarszym dzieckiem z dziesięciorga rodzeństwa. Wychowywał się w rodzinie głęboko religijnej i patriotycznej.
Ksiądz Adolf Chojnacki wielokrotnie podkreślał, że atmosfera domu rodzinnego miała zdecydowany wpływ na ukształtowanie jego osobowości i świadomości. Po ukończeniu Liceum im. A.Witkowskiego w Krakowie wstąpił do Seminarium Duchownego.
Ksiądz Adolf Chojnacki rozpoczął swoją duszpasterską posługę w parafii w Rabce. Trafił tam jako młody wikary w czasach, kiedy nominacje na proboszcza czy wikarego zatwierdzały komunistyczne władze państwowe. Dlatego, od samego początku jego drogi kapłańskiej, władze i esbecja nękały go i szykanowały. Świadczą o tym m.in. ciągłe przenoszenia na parafie do różnych miejscowości.
Po dwóch latach pracy w Rabce przeniesiono do Poronina, potem na pół roku do Białej k/Bielska.Tu odebrano mu prawo nauczania religii w szkole oraz usunięto z Bielska, następnie przeniesiono go na pół roku do parafii w Kozach k/Bielska. Wyjątkiem w tych latach była praca w parafii w Chrzanowie w której pracował 4 lata. Zawdzięczał to księdzu proboszczowi, który nie ulegał komunistom.
Potem były kolejne parafie: w Skawinie, w Nowym Targu, w Grabiu k/Wieliczki. Następnie otrzymał nominację na wikariusza do parafii Arki Pana w Nowej Hucie. Niestety, w niedługim czasie został odwołany. Fakt ten jednak ułatwił mu zameldowanie się w Zagórzu k/Chrzanowa. Tu stworzył nową parafię, a w konsekwencji rozpoczął budowę Kościoła na miejscu zburzonego przez komunistów w latach 50-tych. W Zagórzu zastał go wybuch Solidarności, tu także spotkały go liczne próby zamachów na jego życie.
Ważnym etapem w życiu kapłańskim Księdza Adolfa Chojnackiego była rola administratora w parafii Narodzenia NMP w Bieżanowie Starym. Tu przeżył II wizytę Ojca Świętego w Polsce. Angażował się w Solidarność wiejską i pracę z młodzieżą studencką. Najgłośniejszym wydarzeniem był protest głodowy w 1985 r. w obronie Kościoła i Narodu, którego stał się opiekunem i kapelanem.
W tym czasie zainicjował także pierwsze Msze święte za Ojczyznę dnia 13 każdego miesiąca, które przetrwały do dnia dzisiejszego.
Po czterech latach w związku z operacyjnymi naciskami SB, ksiądz Adolf Chojnacki musiał opuścić Kraków. Władze osiągnęły swój cel – 21 lutego 1986 r. został przeniesiony do Juszczyna, maleńkiej miejscowości k/Makowa Podhalańskiego.
Nie powiodły się próby odosobnienia, wyciszenia i zabicia Księdza. To właśnie w Juszczynie b. milicjant, zomowiec i funkcjonariusz SB, Kazimierz Sułka, dostał rozkaz zabicia Księdza Adolfa Chojnackiego. Skruszony i nawrócony odmówił wykonania rozkazu, za co trafił do więzienia. Ksiądz Chojnacki mimo to nie zaprzestał działalności duszpastersko-patriotycznej. Wkrótce parafia w Juszczynie stała się miejscem pielgrzymek z całego kraju. Przyjeżdżali „głodujący”, ich rodziny, znajomi i patrioci na Msze Święte za Ojczyznę oraz katechezy Księdza Chojnackiego.
Juszczyn był wówczas skrawkiem prawdziwie wolnej polskiej ziemi.Tam odrodziła się przedwojenna organizacja patriotyczna „Strzelec”. Niestety w 1989 parafię w Juszczynie objął nowy proboszcz. Ksiądz Chojnacki musiał odejść. Odszedł, do maleńkich wiosek na Ukrainie, na Bukowinę w Rumunii. Pasterzował tam w skrajnym ubóstwie wśród Polaków, zakładał parafie, wskrzeszał katolickie wspólnoty, przywracał wiarę i nadzieję.
Po powrocie w 1997 r.do kraju zamieszkał w Domu Księży Emerytów im. Jana Pawła II w Makowie Podhalańskim. Będąc tam, na prośbę wiernych objął funkcję kapelana na rzecz Przymierza Obrony Krzyża Papieskiego na Żwirowisku w Oświęcimiu. Była to dla niego trudna misja, ale równocześnie bardzo ważna. Ksiądz Adolf Chojnacki ją przyjął i wypełnił do końca mimo różnych ataków i prowokacji – Krzyż Papieski stoi na Żwirowisku do dziś.
Ksiądz Adolf Chojnacki po niezwykle aktywnym, tułaczym i męczeńskim życiu, w opinii heroicznych cnót zasnął w Panu 22 marca 2001 r. podczas pracy w przydomowym ogródku Księży Chorych w Makowie Podhalańskim.
Zostaw komentarz