LUDZIE ZWIĄZANI Z GDOWEM. FELIKS KOPERA

Z Gdowem związanych jest wielu wybitnych Polaków. Warto w tym miejscu wspomnieć profesora Uniwersytetu Jagiellońskiego, historyka sztuki, dyrektora Muzeum Narodowego w Krakowie Feliksa Koperę (1871-1952). Jego ojciec, Jan urodził się w Gdowie. W Krakowie był palaczem węglowym. Przodkiem gdowskiego rodu Koperów był kmieć przybyły na te tereny w I połowie XVIII wieku, który osiadł niedaleko rynku przy wylocie w stronę Bochni. Jego zagroda przestała istnieć po II wojnie światowej.

Feliks Kopera był najstarszym uczniem Mariana Sokołowskiego i podobnie jak on obejmował swoimi zainteresowaniami i studiami szerokie dziedziny historii sztuki i kultury polskiej oraz obcej. Działalność naukową rozpoczął opublikowaniem w roku 1895 swej pracy doktorskiej pod tytułem „Grobowiec króla Jana Olbrachta i pierwsze ślady stylu odrodzenia na zamku królewskim”. Równocześnie zajął się sprawą polskich insygniów koronnych, a rezultaty swych badań ogłosił w pracy habilitacyjnej „Dzieje skarbca koronnego za Piastów” z roku 1904. Owocem licznych podróży naukowych i studiów za granicą był szereg rozpraw o zabytkach polskich w zbiorach obcych, opublikowany w Sprawozdaniach KHS jak np. „Dary z Polski dla Erazma z Rotterdamu w historycznym muzeum bazylejskim” (1897) i „Miniatury rękopisów polskiego pochodzenia biblioteki publicznej w Petersburgu” (1900).

Feliks Kopera prowadził bogatą działalność naukową obejmującą czasowo wielkie dziedziny sztuki polskiej od romanizmu aż po wiek XX-ty. Wymienić tu należy pierwszą w polskiej literaturze naukową książkę o Wicie Stwoszu (1907), napisaną wspólnie ze Stanisławem Cerchą monografię Giovanniego Ciniego ze Sieny (1916) czy monografię o Janie Marii Padovano (1938). Wyrazem skłonności do syntetyzowania jest opracowanie tekstu do 3-tomowego dzieła „Pomniki Krakowa” (1904), zawierającego rysunki z krakowskiej rzeźby nagrobkowej Maksymiliana i Stanisława Cerchów. W tekście tym potraktował Kopera rzeźbę nagrobkową na szerszym tle dziejów Krakowa i Polski. Szczególnie ważną pozycją jako pierwsze syntetyczne ujęcie tego tematu jest 3-tomowe dzieło Kopery „Dzieje malarstwa w Polsce” (1925-1929). Podobny charakter nosi również jego „Sztuka polska od czasów najdawniejszych do połowy XIX wieku”, wydana w publikacji „Polska, jej dzieje i kultura” (1931).

Szczególną cechą działalności Kopery było jego dążenie do jak największego publikowania zabytków, celem uratowania ich przynajmniej w tej formie na wypadek ewentualnego zniszczenia. Wyrazem tej troski były jego publikacje o charakterze inwentaryzatorskim, podjęte wspólnie z L. Lepszym, jak „Kościoły drewniane w Galicji Zachodniej” (1916) i „Iluminowane rękopisy księgozbiorów oo. Dominikanów i karmelitów w Krakowie” (1926). W latach 1905-1918 Kopera był konserwatorem okręgu tarnowsko-rzeszowskiego i na tym stanowisku pracował ofiarnie i skutecznie. Jego zabiegom należy przypisać między innymi uratowanie średniowiecznych malowideł ściennych w kościele w Czchowie. O trudnych warunkach w pracy konserwatora w jej okresie pionierskim pisał w „Ochronie Zabytków: (1949, numer 2).

Osobną, właściwie główną dziedziną działalności Kopery było muzealnictwo. Objąwszy po śmierci Władysława Łuszczkiewicza dyrekturę Muzeum Narodowego w Krakowie (1901), położył w ciągu swej prawie 50-letniej pracy na tym stanowisku olbrzymie zasługi dla rozwoju tej instytucji, pomnażając 20-krotnie zbiory przez niestrudzoną pracę w uzyskiwaniu darowizn (miedzy innymi słynnych kolekcji E. Hutten-Czapskiego, E. Goldsteina, St. Rusieckiego, F. Jasieńskiego, E. Barącza i innych). Z połowy gmachu Sukiennic rozprzestrzeniło się muzeum pod jego kierownictwem na szereg oddziałów w mieście. Uczynił też Kopera z instytucji krakowskiej jeszcze w czasach zaborczych placówkę kulturalną o znaczeniu ogólnokrajowym, dążąc do maksymalnego udostępnienia zbiorów drogą wystaw stałych i czasowych, licznych wydawnictw i prelekcji.

W czasie okupacji, dzięki jego osobistej odwadze i umiejętności postępowania Muzeum Narodowe wyszło względnie obronną ręką. Jego autorytet w dziedzinie muzealnictwa sięgał daleko poza mury krakowskiej placówki. Przez szereg lat piastował godność przewodniczącego Związku Muzeów w Polsce i reprezentował przed wojną muzeologię polską na międzynarodowych zjazdach.

 

 

Zostaw komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany

*