Mapy ryzyk powodziowych

Przetaczające się przez nasz kraj powodzie powodowały w przeszłości wiele zniszczeń. Nierzadko w wyniku zalania dużych obszarów terenu, Polacy tracili dobytek całego życia. Od wielu lat nasze państwo próbuje walczyć zarówno ze skutkami powodzi, jak również przewidywać konsekwencje na przyszłość. Jednym z kluczowych elementów zapobiegania tego rodzaju ryzykom jest tworzenie stref buforowych wokół cieków wodnych. Trudno w tym momencie jednoznacznie przesądzić o słuszności tego rozwiązania.

Problem jest złożony, z jednej strony występuje siła żywiołu, której trudno się przeciwstawić, z drugiej zaniedbania w budowaniu umocnień przeciwpowodziowych, regulowania koryt rzek i tworzenia systemów wczesnego ostrzegania.
Systemów wczesnego ostrzegania w Polsce jest mało. Niektórym wójtom trudno zrozumieć, że dysponują jedynie procedurą wczesnego ostrzegania, która konstrukcją nie przypomina systemu.

 
Powracając do kwestii mapy zagrożeń ryzyka powodziowego, nowelizacja prawa wodnego (Dz. U. z 2013 r. poz. 145 ze zm.) zmieniła zasadnicze podejście do tego problemu zobowiązując gminy do wprowadzenia zmian w planach miejscowych w terminie 30 miesięcy od dnia przekazania map ryzyka i zagrożenia powodziowego jednostkom samorządu terytorialnego. Oznacza to, że nowe obszary, które wymagają ochrony przeciwpowodziowej muszą zostać uwzględnione we wszystkich aktach planowania przestrzennego.

 
Na większość gmin w naszym kraju mówiąc kolokwialnie padł blady strach, gdyż samorządy zaczęły poważnie obawiać się kosztów zmian oraz roszczeń związanych z utratą wartości nieruchomości.

 
W tym przypadku należy spodziewać się uzasadnionych roszczeń posiadaczy nieruchomości, z których korzystanie zostanie ograniczone a wartość gruntu znacznie się obniży. Tu należy powiedzieć wprost, że na obszarach oznaczonych ryzykiem zagrożenia powodziowego wprowadzony zostanie zakaz budowy obiektów budowlanych, wykonywania urządzeń wodnych oraz zakaz sadzenia drzew i krzewów. Naszym zdaniem przeprowadzone powinny być w tym zakresie również konsultacje społeczne, które obiecywane był nam jeszcze przed wyborami. Przecież tego typu rozwiązania prawne dla niektórych mieszkańców gminy oznaczać będą utratę sporej części majątku.

 
Podstawą roszczenia odszkodowawczego jest w tym przypadku art. 36 ust. 1 Ustawy z dnia 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (Dz. U. z 2015 r., poz. 199) który stanowi: jeżeli, w związku z uchwaleniem planu miejscowego albo jego zmianą, korzystanie z nieruchomości lub jej części w dotychczasowy sposób lub zgodny z dotychczasowym przeznaczeniem stało się niemożliwe bądź istotnie ograniczone, właściciel albo użytkownik wieczysty nieruchomości może żądać od gminy:

 
1) odszkodowania za poniesioną rzeczywistą szkodę,
2) wykupienia nieruchomości lub jej części.

 
Ponadto realizacja powyższych roszczeń może nastąpić w drodze zaoferowania przez gminę właścicielowi lub użytkownikowi wieczystemu nieruchomości ziemnej.
Przepis ten pozwala właścicielom nieruchomości oraz użytkownikom wieczystym wprost żądać odszkodowań za poniesioną rzeczywistą szkodę, jeżeli powstała w związku z uchwaleniem planu miejscowego lub z jego zmianą.

 
Naszym zdaniem jest to jeden z ważniejszych obecnie problemów społecznych do rozwiązania nie tylko na terenie Gminy Gdów. Jednocześnie liczymy na konsultacje społeczne w tym zakresie i dokładne przekazanie informacji mieszkańcom na temat przysługujących im praw w związku z możliwością poniesienia szkody.

Zostaw komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany

*