O DEZINFORMACJI, KTÓRA JEST SIŁĄ RAŻENIA

Wywołanie paraliżu gospodarki oraz instytucji państwowych, pogorszenie wizerunku Polski w oczach partnerów i sojuszników, wzbudzenie w inwestorach przekonania, że jest ona krajem frontowym, a wszelkie inwestycje w tym rejonie wiążą się z olbrzymi ryzykiem. Oto główne cele wojny hybrydowej, którą prowadzi przeciwko Polsce Moskwa.

 

Po 24 lutego 2021 roku wzbierająca od lat fala rosyjskiej dezinformacji uderzyła w Polskę ze zdwojoną siłą. „Jej celem jest nie tylko wywołanie społecznego lęku i konsternacji, ale zahamowanie kluczowych z punktu widzenia bezpieczeństwa naszego kraju inwestycji np. w energetykę atomową” – ocenił Adam Andruszkiewicz, sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

„Dezinformacja nie jest terminem abstrakcyjnym i w ostatnich latach kilkakrotnie byliśmy świadkami jej siły rażenia. Mam na myśli chociażby masowe wybieranie gotówki z bankomatów czy szturmowanie stacji benzynowych, będących efektem alarmujących i całkowicie fałszywych wiadomości rozpowszechnianych w mediach, nie tylko społecznościowych” – ocenił Adam Andruszkiewicz.

Tworzenie fake newsów jest bowiem procesem wielopłaszczyznowym. W przypadku Polski chodzi z jednej strony o wywołanie stanu ciągłego napięcia i lęku paraliżującego funkcjonowanie gospodarki i instytucji państwowych, z drugiej zaś nadszarpnięcie wizerunku Polski w oczach partnerów oraz sojuszników, przedstawianie go jako niestabilnego regionu, w którym nie warto inwestować.

„Uniezależnienie się od surowców ze wschodu, budowa własnej energetyki jądrowej, wzmocnienie potencjału polskiej armii – to wszystko wywołuje na Kremlu prawdziwą wściekłość. Zmasowana dezinformacja skierowana przeciwko Polsce ma więc za zadanie utrudnić, bądź nawet uniemożliwić realizację tych planów” – ocenił przedstawiciel KPRM.

Adam Andruszkiewicz zaznaczył, że istnieją skuteczne formy reagowania na pojawiające się w przestrzeni publicznej fake newsy.

„Po pierwsze – edukacja, która nie musi być obecnie żmudnym i wieloletnim procesem, gdyż temat wojny w Ukrainie i aktywności >>internetowych trolli<< pojawia się w naszych codziennych rozmowach w pracy, w szkole, w domach. Świadome i odpowiedzialne społeczeństwo to takie, które wiedzę o świecie i bieżących wydarzeniach czerpie z wiarygodnych, rzetelnych mediów, a nie podejrzanych profili czy stron internetowych” – tłumaczył Andruszkiewicz.

W obszarze walki z dezinformacją istotną rolę odgrywają również instytucje państwowe – nie tylko odpowiednio przygotowane, profesjonalne służby, ale także osoby i podmioty odpowiadające za prowadzenie przemyślanej polityki informacyjnej.

„Na fake newsy trzeba odpowiadać działaniami pozytywnymi, a nawet z odpowiednim wyprzedzeniem punktować ich oczywiste absurdy i przekłamania. Już teraz możemy wyobrazić sobie przywoływanie przez rosyjskich przestępców przykładu Czarnobyla w celu zniechęcenia nas do inwestowania w atom, dlatego należy wcześniej zacząć prowadzić odpowiedzialny dialog ze społeczeństwem, oparty na faktach, a nie mitach” – przekonywał przedstawiciel rządu.

Zostaw komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany

*