PLANTY W GDOWIE

Dzisiejsze Planty w Gdowie. Miejsce to stanowi dla wielu centrum miejscowości. Historia tego punktu jest warta wspomnienia gdyż wiele ono widziało. Kiedyś było tu jedynie mokradło z niewielkim pagórkiem kultu religijnego w jego środku. W późniejszych latach stała między innymi karczma zajezdna – Joskówka utrzymywana przez rodzinę Liebenheimerów. Planty gdowskie były świadkiem tragicznych wydarzeń o których wspominaliśmy już na łamach Gazety Gdowianin – wyroku śmierci wykonanym na Wincentym Orlickim 26 czerwca 1944 roku.

Przez długi czas gdowskie planty były fragmentem mokradła gdzie pośrodku znajdował się niewielki pagórek kultu religijnego. Ta gdowska część od jedenastego stulecia należała do kościoła rzymskokatolickiego. Ale z biegiem czasu miejsce to stało się swoistym centrum życia wiejskiego zlokalizowanym przy świątyni i karczmie, a kiedy w roku 1783 powstał istniejący do dziś węzeł komunikacyjny – miejsce to nabrało jeszcze większej rangi.

Karczmę Joskówkę wzniesiono w 1761 roku, w miejscu poprzedniej karczmy. Wzniesiona została z fundacji Lubomirskich. Była ona w kształcie odwróconej litery „T” i znajdowała się pod numerem ewidencyjnym 33. Jej południowa ściana frontowa dochodziła do drogi biegnącej na kierunku Myślenice-Bochnia. Początkowo była ona cała drewniana, częściowo podpiwniczona. Posiadała dach pokryty papą z dwoma kominami i dymnikami. Na środku od wspomnianego frontu znajdowały się szerokie wrota dwuskrzydłowe, prowadzące wprost na zadaszony plac postojowy dla koni i pojazdów. Od tyłu usytuowane były drugie wrota wyjazdowe. Po wejściu z drogi na teren karczmy, po prawej stronie znajdowała się ogromna izba z dwoma oknami, szynkownia z długimi stołami i ławami, pod oknem żelazna poręcz, a w kącie tak zwany szynkwas obity blachą. Drugie główne wejście do szynkowni znajdowało się z boku, we wschodnim fragmencie ściany, na wprost z wjazdu na plac targowy. To po tej stronie karczmy znajdowała się studnia. Z przejazdowego przedsionka na lewo prowadziły drzwi do części mieszkalnej z gościnnymi pokojami, gdzie od frontu zlokalizowane były dwa okna.

Taka konstrukcja karczmy dotrwała do 1939 roku. Wtedy była już własnością Łucjana Strojnego, który miał spółkę z Konstantym Dudzikiem.

Zostaw komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany

*