PODWYŻKI PŁAC PLANUJE REKORDOWA ILOŚĆ FIRM. CZY BĘDĄ WŚRÓD NICH „GDOWSKIE” FIRMY?

44 proc. firm chce zwiększać wynagrodzenia w ciągu nadchodzącego półrocza, a 32 proc. przewiduje wzrost zatrudnienia – wynika z najnowszego sondażu Instytutu Badawczego Randstad i TNS Polska. W gminie Gdów według danych z 2013 roku było 976 podmiotów gospodarczych. Najwięcej w sekcji handlu i usług (258 podmiotów), oraz w budownictwie (235 podmiotów), w przetwórstwie przemysłowym (105 podmiotów) i w transporcie (88 podmiotów).

Przemysł natomiast rozwinięty jest w gminie Gdów na stosunkowo małą skalę. W zakresie zakładów przetwórstwa rolno-spożywczego było 14 podmiotów, w zakresie zakładów eksploatacji kruszywa – 10 podmiotów.

Do zakładów przemysłu rolno-spożywczego w gminie Gdów należały: 4 młyny gospodarcze, 3 przetwórnie mięsa, 3 ubojnie, 3 piekarnie, 1 zakład produkcji pierogów i uszek.

Aż 44 proc. badanych firm zamierza zwiększać wynagrodzenia. To najwyższy zanotowany w ośmioletniej historii badania wynik – o 19 pkt. proc. więcej niż w poprzednim kwartale i o 9 pkt. proc. więcej niż rok temu. Jednocześnie 32 proc. firm przewiduje zwiększanie zatrudnienia, co oznacza spadek liczby wskazań o 5 pkt. proc. wobec poprzedniego kwartału” – poinformował w poniedziałek Instytut Badawczy Randstad.

W sektorze pośrednictwa finansowego podwyżki pensji zapowiadało 32 proc. badanych, w budownictwie – 33 proc., w transporcie, gospodarce magazynowej i łączności oraz w obsłudze nieruchomości i firm – po 35 proc. Co ciekawe, w ostatnich trzech kwartałach takie wskazania charakteryzowały całą gospodarkę, a nie najbardziej niechętne podwyżkom branże.

Jak ocenia Monika Hryniszyn z zarządu Randstad, rekordowo wysoka prognoza wzrostu wynagrodzeń w ciągu nadchodzącego półrocza ma charakter sezonowy. Jej zdaniem w wielu firmach podwyżki przyznaje się raz w roku – właśnie na początku roku.

„Jednakże takiego czwartego kwartału jeszcze nigdy nie było” – dodaje.

Poinformowała, że 55 proc. firm przemysłowych, 48 proc. innych firm usługowych i 43 proc. w sektorze SSC/BPO spodziewało się zwiększenia wydatków na wynagrodzenia. „Najczęściej wspominały o tym firmy ze wschodniego rejonu kraju i podmioty gospodarcze zlokalizowane na wsiach poza obrębem aglomeracji miejskich (po 50 proc.), najrzadziej – na północy (39 proc.) oraz w firmach działających na wsiach w obrębie dużych aglomeracji (38 proc.). Dla porównania – w całym kraju obniżek wypłat spodziewało się 2 proc. firm, a odsetek ten nie przekraczał wielkości błędu statystycznego już siódmy kwartał z rzędu” – skomentowała Hryniszyn.

51 proc. firm „pogodzonych z perspektywą zwiększenia wynagrodzeń” sygnalizowało, że będą one dotyczyć zdecydowanej większości kadry (ponad 9/10 pracowników), 16 proc. – że obejmą ponad połowę pracowników, ale mniej niż 90 proc. z nich. W 22 proc. podwyżki są efektem wzrostu wynagrodzenia minimalnego. 24 proc. zamierzało uzależnić je od wyników finansowych czy sprzedażowych pracowników, a tyle samo – chciało docenić pozafinansowe osiągnięcia (jakość pracy, ocena pracownika).

Zostaw komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany

*