REITSCHULE GDÓW, CZYLI CO MA WSPÓLNEGO SZKOŁA JEŹDZIECKA Z RYNKIEM W GDOWIE

Rynek w Gdowie nazywany jest przez starszych mieszkańców Rajszulą. To spolszczone określenie przypomina o znaczeniu miasteczka Gdowa  za czasów C.k. Austro-Węgier.

Tu, prosto do gdowskiego Rynku, z początkiem XIX wieku Austriacy poprowadzili Trakt Krakowski, łącząc nim Wolne Królewskie Miasto Podgórze (Josefstadt) z najważniejszą drogą całej Galicji –  zbudowanym pod koniec XVIII w. szerokim Gościńcem Cesarskim z Wiednia do Lwowa (wówczas Lemberga, stolicy Galicji i Lodomerii). Przy skrzyżowaniu Gościńca Cesarskiego z Traktem Krakowskim, założono budynek poczty, a naprzeciwko wybudowano obszerną karczmę Liebencheimera oraz wielki zajazd Kemplera. W zajeździe jak również we dworze u Fihauzerów, na przełomie  XIX i XX w. aż do wybuchu Wielkiej Wojny, wielokrotnie stacjonowała kawaleria węgierskich Honwedów. Na placu za zajazdem i karczmą często odbywali ćwiczenia jazdy konnej. Plac nazwali Szkołą Jeździectwa z niem. Reitschule.

Podobno pamiątką owej bytności Honwedów są dziś czarnoocy mieszkańcy Gdowa.

 

 

 

 

 

 

 

 

Zostaw komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany

*