SAMORZĄDY ZACIĄGAJĄ DŁUGI. NA PRZYKŁADZIE GMINY GDÓW

Temat zadłużania się samorządów ponad stan wciąż budzi sporo emocji. Często wątek ten powraca podczas kampanii wyborczych. Nie chodzi tu bynajmniej o kredyty zaciągane przez samorządy, które spłacane są stosunkowo szybko, ale o zaciąganie długów z terminami spłaty znacznie wykraczającymi poza kadencję lokalnych władz.

Zaciąganie długów, które wykraczają poza kadencję lokalnych władz może powodować dość spore kłopoty dla obejmujących w przyszłości władzę. Przezorność w zarządzaniu środkami budżetowymi gminy jest jak najbardziej wskazana jednak bez lokalnych inwestycji rozwój poszczególnych sołectw może być mocno opóźniony. Dylemat nie do rozwiązania. Z jednej strony ograniczone możliwości budżetowe, z drugiej stale rosnące potrzeby społeczne. Na wydatki samorządów ma również wpływ postępująca inflacja, wahające się ceny paliw a nawet wysokość minimalnego wynagrodzenia. Ceny usług np. budowlanych ciągle rosną, zresztą żeby żądać odpowiedniego standardu usług trzeba dobrze za nie zapłacić.

W Gdowie zobowiązania związane z wykupem obligacji sięgają daleko poza obecną kadencję. Ewentualny następca wójta Zbigniewa Wojasa nie będzie miał łatwo. Będzie musiał wybierać między lojalnym regulowaniem długów a potrzebami inwestycyjnymi jakie z pewnością piętrzyć się będą przed nowym wójtem. Przerzucanie spłaty kredytów w coraz to nowsze emisje obligacji jest w pewnym sensie sposobem na zarządzanie długiem jednostki samorządu terytorialnego ale trzeba pamiętać, że jest to też przerzucenie problemu na później. Czas pokaże czy jest to słuszne podejście.

Problem opisany powyżej został już zauważony i z pewnością niebawem będzie stanowił temat dyskusji związanych z kondycją budżetów jednostek samorządu terytorialnego. Wiadomo również, że zabronienie poszczególnym samorządom zaciągania zobowiązań długoterminowych może skutkować obniżeniem możliwości inwestycyjnych oraz znacznym ograniczeniem absorpcji środków Unii Europejskiej. Środki unijne stanowią dziś swoistą kroplówkę dla samorządowych inwestycji. Jednocześnie utarł się pogląd, że bez pieniędzy unijnych dynamika samorządowych inwestycji mocno wyhamuje.

Należy zatem rozważyć tzw. ideę odpowiedzialnego zadłużania, które jak już wcześniej pisaliśmy, będzie powodować powstanie długu i jednocześnie generować dochody z inwestycji wpływające do budżetu gminy. Przecież niekoniecznie budowa sali gimnastycznej może być trafionym pomysłem, zwłaszcza gdy trzeba będzie ją utrzymywać  i remontować. Podobnie zresztą wygląda sytuacja w przypadku budowy szkół w dobie niżu demograficznego. Szczerze powiedziawszy, dobrze byłoby gdyby wójt gminy Gdów zapytał mieszkańców jakiego rodzaju inwestycji oczekują, gdyż niekoniecznie ich zdanie może pokrywać się z wizją samego wójta Zbigniewa Wojasa.

Dziś nikt nie myśli o problemie spłaty zadłużenia, które może wystąpić za kilka lat. Liczy się jedynie najbliższy okres, który niedługo przeistoczy się w gorący czas przedwyborczy. Zwiększona aktywność wójta będzie tego dobitnym dowodem, kiedy to ruszy do poszczególny sołectw spotykać się z mieszkańcami gminy Gdów. Będzie to idealny okres na zadawanie pytań o kondycję budżetu gminy Gdów oraz oczywiście o potencjalne inwestycje.

A tak… Zgodnie na przykład z Uchwała Rady Gminy Gdów z Uchwałą Rady Gminy Gdów z 18 maja 2020 r. wykup obligacji o wartości 3 milionów złotych zaplanowano na lata 2026-2027

Zostaw komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany

*