ZAKORKOWANA ULICA MŁYŃSKA W GDOWIE

Rozpoczął się nowy rok szkolny. Dla wielu kierowców w Gdowie powrócił koszmar korków na ulicy Młyńskiej. We wczesnych godzinach przedpołudniowych i popołudniowych korkuje się dojazd i wyjazd ze szkoły oraz przedszkola w Gdowie. Czy jest na to jakaś rada?

 

– „W ubiegłym roku szkolnym zarówno dojazd jak i wyjazd ze szkoły zajmował po 15 czasem 20 minut. To sporo”. – mówi nam jedna z mam dowożąca dziecko do budynku szkolnego w Gdowie.

– „Nie ma co ukrywać, najgorzej jest rano. Ulica Młyńska do ulicy Łapanowskiej stoi. Samochody poruszają się bardzo wolno.” – dodaje druga osoba. – „Do tego dochodzą kierowcy zmierzający do i z Ośrodka Zdrowia oraz okolicznych sklepów.”

Rzeczywiście. W opisywanych godzinach na ulicy Młyńskiej w Gdowie występuje zjawisko kongestii. Oczywiście mówimy tu o kongestii mocno lokalnej i ograniczonej do kilku wspomnianych godzin dziennie. Zjawisko to objawia się dużym zmniejszeniem średniej prędkości ruchu i zatorem na ulicy Młyńskiej.

– „Obiecywano nam drugą drogę wjazdową i wyjazdową, ale na obietnicach skończyło się. Prac nie widać.” – mówi pani codziennie dowożąca dziecko do przedszkola.

Pewną alternatywą mogłaby być droga wewnętrzna przez teren parkingu przy kościele, ale tam ustawiony jest znak „zakaz wjazdu” w połowie odcinka od strony ulicy Młyńskiej.

Kolejną alternatywą mogłoby być „odwrócenie kierunku ruchu” na ulicy Szkolnej biegnącej od strony szkoły i przedszkola w kierunku ul. Łapanowskiej, ale… to droga wąska, z gęstą zabudową i podejrzewam słabszą konstrukcją nośną podbudowy. Poza tym tą wąską drogą w kierunku szkoły też zmierzają dzieci.

Innym rozwiązaniem jest wprowadzenie sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu ulicy Młyńskiej z ulicą Łapanowską, ale to pomysł kosztowny, który – powiedzmy sobie szczerze – nie do końca rozwiąże problem. Ułatwi jedynie włączenie się do ruchu pojazdom wyjeżdżającym z ulicy Młyńskiej ale przez wiele godzin w ciągu dnia będzie „słabo” przydatny.

Pomysłów nie brakuje. Można przecież spróbować poszukać rozwiązania w postaci połączenia ulicy Młyńskiej z ulicą Myślenicką poprzez wykorzystanie w tym celu ulicy Krzywoustego…

Pomysły są, ale każde rozwiązanie wiąże się z kosztami, często nie małymi.

Czy zatem mieszkańcy zmuszeni są zaakceptować opisany wyżej stan? Czy pozostaje im cierpliwie odczekać te kilkanaście minut w oczekiwaniu na wyjazd na ulicę Łapanowską? A może wśród Czytelników pojawią się osoby z innymi pomysłami na rozwiązanie tej sytuacji?

Do sprawy niebawem powrócimy.

Zostaw komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany

*