BEZHOŁOWIE ŚMIECIOWE

Żadna ze skontrolowanych gmin nie skorzystała z możliwości sprzedaży surowców wtórnych i nie uzyskała z tego tytułu dochodów, w żadnej nie utworzono punktu napraw i ponownego użycia produktów – wytyka NIK. Najwyższa Izba Kontroli opublikowała raport z kontroli systemu gospodarki odpadami komunalnymi.

System gospodarki odpadami poużytkowymi, opakowaniowymi, komunalnymi oraz transgraniczne przemieszczanie odpadów nie funkcjonowały prawidłowo. Nie stworzono niezbędnych warunków do monitorowania rynku odpadów i właściwego nimi zarządzania. Skutkowało to rozwojem „szarej strefy”, którą już w 2016 r. eksperci oszacowali na 7,8 mln megagramów (Mg = tona) różnych rodzajów odpadów, co przekładało się na udział w rynku o wartości 2,7 mld zł. Brak skutecznego nadzoru i monitorowania rynku odpadów przez właściwe organy administracji publicznej kosztował państwo w 2018 r., według wyliczeń ekspertów, ponad 750 mln zł z tytułu utraconych podatków (VAT, CIT, PIT).

Finansowy wymiar nieprawidłowości stwierdzonych w wyniku kontroli NIK ustalono łącznie na 639 338 806 zł, w tym 628 415 891 zł (98,3%) dotyczyło kontroli w Urzędzie m.st. Warszawy. NIK złożyła zawiadomienia do prokuratury o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstw przez pracowników tego urzędu.

Złom

Jak ustaliła NIK, organy administracji publicznej nie realizowały działań edukacyjnych w zakresie obowiązku przekazywania pojazdów wycofanych z eksploatacji wyłącznie do podmiotów uprawnionych, a także o zakazie samodzielnego demontażu pojazdu i sprzedaży go na części.

O ciągłym funkcjonowaniu „szarej strefy” świadczy m.in. ok. 10 mln „martwych dusz” w Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców (CEPiK), tj. pojazdów bez ważnego ubezpieczenia OC. Resorty klimatu oraz infrastruktury nie miały rzetelnych informacji o przyczynach tego zjawiska. Nie przeprowadzono analizy, czy wprowadzenie od 1 stycznia 2020 r. kar za nieterminowe wyrejestrowanie pojazdu zmniejszyło liczbę tzw. „martwych dusz” zaewidencjonowanych w bazie CEPiK. Nie zdefiniowano także, kiedy pojazd staje się odpadem, co ma szczególnie istotne znaczenie w ograniczeniu nielegalnego przywozu na teren kraju pojazdów wycofanych z eksploatacji.
W trakcie kontroli stwierdzano obecność zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego w punktach skupu złomu, co jest stanem nieuprawnionym i świadczy o nieskutecznym nadzorze właściwych organów.

Nierzetelne sprawozdania

Ponadto podmioty gospodarujące odpadami nieprawidłowo je klasyfikowały, prowadziły ewidencję i sprawozdawczość niezgodnie ze stanem faktycznym, a organy administracji publicznej nierzetelnie weryfikowały przekazywane im sprawozdania – nie dysponowały więc rzetelnymi informacjami o stanie faktycznym. Uniemożliwiało to organom administracji publicznej właściwą ocenę rynku odpadów, a w konsekwencji planowanie infrastruktury dla gospodarowania odpadami zgodnie z faktycznymi potrzebami, co potwierdzały odnotowane problemy z zagospodarowaniem poszczególnych frakcji odpadów.

Występowały przypadki zarówno przetwarzania odpadów przez gospodarujących odpadami bez wymaganych decyzji, jak i niedotrzymywania przez nich ustaleń określonych w decyzjach na gospodarowanie odpadami. Często także niezgodnie z przepisami magazynowano i przetwarzano odpady.

PSZOKi

W wypadku prawie 70% spółek komunalnych prowadzących punkty selektywnego zbierania odpadów komunalnych (PSZOK) stwierdzono nieprawidłowości w funkcjonowaniu tych punktów. Ponadto nie przyjmowano od mieszkańców niektórych rodzajów odpadów; magazynowano odpady niebezpieczne niezgodnie z postanowieniami decyzji oraz bez zabezpieczenia przed wyciekiem zanieczyszczeń do gruntu, czy przed działaniem czynników atmosferycznych; przekraczano określone w decyzjach limity wytwarzanych odpadów. Przyjmowano odpady od nieuprawnionych podmiotów, podczas gdy koszty utrzymania PSZOK pochodziły z opłat ponoszonych przez mieszkańców. W 50% spółek nieprawidłowości dotyczyły odbioru odpadów.

„W żadnej z gmin nie utworzono punktu napraw i ponownego użycia produktów, tym samym nie realizowano określonej w ustawie o odpadach zasady określającej hierarchię sposobów postępowania z odpadami i programów zapobiegania powstawaniu odpadów” – wskazuje NIK.

Jak podkreśla, ograniczone możliwości przetworzenia odpadów komunalnych przyczyniły się u większości podmiotów odbierających odpady do wzrostu kosztów – nawet o 256,3%.

Niewystarczający był nadzór nad postępowaniem z odpadami komunalnymi w kontrolowanych gminach, co m.in. mogło się przyczyniać do rosnących wydatków gmin, a także niezgodnego z prawem postępowania z odpadami komunalnymi.

Nie wszystkie gminy miały aktualne informacje o liczbie przekazanych deklaracji w sprawie wysokości stawki opłaty, co uniemożliwiało ustalenie faktycznych wpływów z tytułu opłat ponoszonych przez mieszkańców.

W latach 2016–2018 skontrolowane gminy (poza jedną) wykazywały wyższe niż wymagane poziomy przygotowania do ponownego użycia i recyklingu odpadów (do 217,4%), czy redukcji masy odpadów biodegradowalnych kierowanych do składowania. Wykazywane poziomy były nierealne, ponieważ osiągany poziom selektywnego zbierania odpadów był niski (od 25,8% w 2016 r. do 29,4% w 2018 r.).

W niektórych wypadkach opłaty za odpady pobierane od mieszkańców wzrosły nawet o 53,8%, jednak wydatki gmin na gospodarowanie odpadami też wzrosły w stosunku do wpływów aż do 66,6%.

„Żadna ze skontrolowanych gmin nie skorzystała z możliwości sprzedaży surowców wtórnych i nie uzyskała z tego tytułu dochodów, pomimo że taka dopuszczona ustawą możliwość mogłaby się przyczynić do obniżenia opłaty ponoszonej przez mieszkańców” – podkreśla także NIK.

W 56,3% skontrolowanych jednostkach straży miejskiej nie wyodrębniono komórek organizacyjnych do kontroli z zakresu ochrony środowiska, w tym postępowania z odpadami, a tylko w 31,3% skontrolowanych jednostkach wyodrębniono środki finansowe na realizację ww. zadań. Zdaniem NIK stworzenie wyspecjalizowanych jednostek z zakresu ochrony środowiska mogłoby podnieść jakość i skuteczność kontroli.

Marszałkom też się dostało

Marszałkowie województw w niewielkim stopniu wykorzystywali uprawnienia do kontroli przestrzegania przepisów ustawy o bateriach i akumulatorach oraz ustawy o opakowaniach w zakresie objętym swoją właściwością. Aż 62,5% objętych kontrolą urzędów marszałkowskich nie wywiązało się z ustawowego obowiązku przeprowadzania co najmniej raz na 3 lata kontroli podmiotów prowadzących recykling lub inny rodzaj odzysku odpadów. W większości urzędów marszałkowskich wykazy miejsc odbioru oraz zbierających zużyte baterie lub zużyte akumulatory na terenie województwa (75%), a także przedsiębiorców prowadzących stacje demontażu i punkty zbierania pojazdów (87%) – zamieszczane na stronie internetowej BIP – były nierzetelne.

Tylko w jednym urzędzie marszałkowskim wnioskowano do gmin o przedłożenie dokumentów źródłowych w celu ustalenia stanu faktycznego w zakresie sposobów gospodarowania odpadami i osiąganych celów. Wskutek fragmentarycznej wiedzy o odpadach komunalnych urzędy marszałkowskie nie zapewniały wystarczających mocy przerobowych instalacji dla poszczególnych rodzajów odpadów i problemów z ich zagospodarowaniem. Tylko w dwóch urzędach marszałkowskich zaplanowano i przeprowadzono, zgodnie z planem, kontrole gospodarujących odpadami komunalnymi i odpadami pochodzącymi z ich przetworzenia.

 

 

 

 

 

Zostaw komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany

*