DZIEDZICTWO GDOWA CZYLI DZWONY

Franciszek Bernard to gdowski dzwon, jeden z najstarszych w Polsce – starszy nawet od wawelskiego Zygmunta. Na łamach Gazety Gdowianin wspominaliśmy już o nim. Dzwon ten w Gdowie nie jest jednak sam, a gdowską dzwonnicę uzupełniają dzwony – „dzieci Franciszka Bernarda” których historię również warto przytoczyć.

Od wybuchu drugiej wojny światowej do roku 2000 dzwon Franciszek Bernard  samotnie zapraszał na msze święte do Gdowa. Dzwony, które znajdowały się w Gdowie przed wojną, w czasie okupacji zostały zagrabione przez hitlerowców. Długie, samotne lata Bernarda zakończyły się w roku 2000. Właśnie tego roku, 12 września, w pierwszą rocznicę koronacji łaskami słynącego obrazu Matki Bożej Gdowskiej odbyła się ceremonia poświęcenia nowych dzwonów w Gdowie, której dokonał Kardynał Franciszek Macharski.

Nowe dzwony powstały w słynnej odlewni Felczyńskich w Przemyślu a rozbrzmiewając miały tworzyć pełny akord w tonacji durowej, dostosowanej do brzmienia zabytkowego, istniejącego dzwonu.

Pierwszy z nowych dzwonów a zarazem największy z nich – „dzwon niedzielny”, nazwany został świętym Józefem. Waży 350 kilogramów i ufundowany został przez ojców parafii. Został ozdobiony płaskorzeźbą świętego Józefa patrona ojców.

Dzwon „Ave Maria” z wizerunkiem Matki Bożej Gdowskiej to fundacja państwa Janiny i Marka Świeżych z rodziną jako wotum za szczęśliwe wyjście z wypadku i powrót do zdrowia. Ten dzwon waży 190 kilogramów i otrzymał pierwotnie funkcję „dzwonu na Anioł Pański”.

„Jezu Ufam Tobie” z płaskorzeźbą Jezusa Miłosiernego ufundowany został przez matki. Ten dzwon waży 100 kilogramów i jest to tak zwany „dzwon codzienny”, który rozbrzmiewa zapraszając na msze święte.

Najmniejszy z czterech dzwonów to tak zwana „sygnaturka”. To dzwon „św. Stanisław Kostka”, który waży 50 kilogramów. Jego rolą jest bezpośrednie poprzedzanie nabożeństwa.

Zostaw komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany

*