MIAŁA BYĆ SZANSĄ DLA GMINY GDÓW. ZIELONA ENERGIA

Chociaż być może nie wszyscy pamiętają, to w 2007 roku Gmina Gdów prowadziła intensywne negocjacje z inwestorem w związku z budową na terenie gminy instalacji biogazowej, która miała być projektem innowacyjnym i nowatorskim w skali całego kraju, a który jednocześnie przyczynić miał się do aktywizacji rolnictwa na terenie Gminy Gdów. Kolejna obietnica, która nie doczekała się realizacji. A szkoda. W bieżącym roku ceny energii po raz kolejny wzrosły. Trend niestety zdaje się być stały. Dlatego biogazownie, które między innymi wytwarzają „zieloną” energię, są coraz bardziej w cenie.

W lipcu 2007 roku informowano: „Od wielu miesięcy Gmina Gdów prowadzi intensywne negocjacje z inwestorem w związku z budową na terenie Gminy instalacji biogazowej, która wykorzystywana będzie do produkcji energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych czyli z roślin zielonych dostarczanych przez tutejszych rolników. Projekt budowy instalacji biogazowej, zapoczątkowany przez Wójta Gminy Gdów, jest projektem innowacyjnym i nowatorskim w skali całego kraju, który jednocześnie przyczyni się do aktywizacji rolnictwa na terenie Gminy.”

Piękny plan, który po raz kolejny okazał się „wizją na papierze” wójta Zbigniewa Wojasa.

Oczywiście winę, za brak inwestycji trzeba było na coś/kogoś zrzucić. Dotyczy to wielu samorządów. Nie inaczej było w Gminie Gdów. Dlatego w tamtym czasie wójt Gminy Gdów wystąpił z pismem do Prezesa Rady Ministrów wyrażając „swoje głębokie zaniepokojenie” sytuacją związaną z wydanym komunikatem z dnia 31 maja 2007 r. Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki dr Leszka Juchniewicza w sprawie. Tak w ówczesnym czasie argumentowały to gminne władze: „Brak możliwości łączenia certyfikatów prowadzi do sytuacji w której planowana inwestycja nie będzie miała sensu ekonomicznego. Tak niefortunny zapis prowadzi do zerwania trójstronnych ustaleń pomiędzy Gminą, rolnikami, a inwestorem. Gmina nie pozyska istotnego dla regionu inwestora, a rolnicy stracą możliwość godziwego zarobku. Sytuacja jest o tyle niepokojąca, że w momencie, w którym mamy szansę na pozyskanie i wykorzystanie środków zewnętrznych, pochodzących z Funduszy Strukturalnych oraz przy ogromie dotychczas wykonanej pracy, jeden komunikat przekreśla dotychczasowe działania.”

Jeszcze raz podkreślę, szkoda, że tak się stało…

Produkcja roślinna i zwierzęca musi sprostać nowym wyzwaniom, wynikającym m.in. z polityki klimatycznej. Nowoczesne rolnictwo to rolnictwo przyjazne środowisku i wpisujące się w zasady zrównoważonego rozwoju. To wymaga zmiany podejścia m.in. do zagospodarowania odpadów z produkcji rolno-spożywczej. Biogazownie doskonale wpisują się w model ekologicznego rolnictwa, w którym odpad jest wartościowym surowcem do produkcji energii, ciepła czy ekologicznego nawozu. A wszystko to w ramach gospodarki obiegu zamkniętego.

Czy można jednocześnie pozbyć się odpadów w ekologiczny sposób i produkować „zieloną” energię? Oczywiście, że tak o ile zdecydujemy się na budowę biogazowni.

Biogaz to w większości przypadków efekt rozkładu organicznych produktów pod wpływem działania tlenu lub światła słonecznego. Najczęściej z procesem rozkładu można się spotkać na różnego rodzaju składowiskach odpadów. Zachodzi on szybciej, gdy dany produkt jest mokry i otrzymuje małą ilość światła dziennego. W wyniku wspomnianego procesu powstaje mnóstwo metanu i tlenku azotowego, które są uwalniane do atmosfery. Biogaz jest rezultatem tego procesu. W produkcji biogazu chodzi po prostu o to, by naturalne procesy wykorzystać do produkcji energii. Właśnie dlatego biogaz jest wspaniałym źródłem energii nieporównywalnym z innymi.

Co niemniej ważne, biogazownia poza dostarczeniem nam czystej energii redukuje efekt cieplarniany – utylizując na przykład gazy produkowane na składowiskach odpadów. Dzięki biogazowni możemy też pozbyć się produktów ubocznych naszej działalności: gnojowicy, gnojówki, odpadów rolno-spożywczych, bioodpadów, pozostałości z przetwórstwa mięsnego, wytłoków warzywno – owocowych itp.

Zaletą biogazu jest także to, że redukuje ilość skażeń ziemi i wody. Wszystko dlatego, że usuwając ilość złych substancji w odpadach, zmniejszamy negatywny wpływ jaki mają na ziemię i wodę.

Jeśli zaś uda nam się wyprodukować zieloną energię  w nadmiarze, warto pamiętać, że możemy ją odsprzedać spółce handlującej energią. Stabilne źródła OZE (a takim jest biogaz) to obecnie bardzo pożądany partner dla koncernów energetycznych!

Biogazownia najczęściej lokalizowana jest na obszarach, gdzie mamy do czynienia z produkcją rolną. Instalacje biogazowe budowane są przy dużych fermach bydła, trzody chlewnej i drobiu. Powstają także przy mleczarniach i gorzelniach. Małe biogazownie dobrze sprawdzają się w gospodarstwach posiadających uprawy szklarniowe.

Biogaz jesteśmy w stanie produkować przetwarzając większość biodegradowalnych odpadów w oparciu o proste technologie.

Istotnym czynnikiem wpływającym na decyzję o budowie  biogazowni jest sąsiedztwo zakładów produkcji rolnej lub przetwarzających produkty rolne. Lokalna produkcja rolno-spożywcza i biogazownia rolnicza to bowiem naturalni sprzymierzeńcy. W tym przypadku bowiem odpady produkcyjne (biomasa), utylizowane są właśnie w procesie fermentacji metanowej. Energia elektryczna i ciepło, które w jej wyniku powstają pokrywają potrzeby grzewcze i technologiczne lokalnych przedsiębiorców, gospodarstw i mieszkańców. Co więcej, wytwarzana masa pofermentacyjna służyć może nawożeniu lokalnych gruntów rolnych, przeznaczonych w szczególności pod uprawy roślin.

Dlatego biogazownie, które m. in. wytwarzają „zieloną” energię, są coraz bardziej w cenie. Po pierwsze zyskujemy własne źródło energii elektrycznej oraz ciepła. Kolejnym elementem przemawiającym za budową biogazowni jest obowiązek zagospodarowania odpadów w rolnictwie i przemyśle spożywczym. Inwestycja rozwiązuje te problemy stanowiąc jednocześnie stabilne źródło OZE poszukiwane przez spółki handlujące energią

Zostaw komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany

*