NA ULICY STADNICKIEJ W GDOWIE CHODNIK POTRZEBNY „OD ZARAZ”

Długi, prosty odcinek ulicy Stadnickiej w Gdowie „korci” kierowców do rozwinięcia większej prędkości niż dozwolona w tym miejscu. Dodatkowo stosunkowo nowa nawierzchnia działa „pobudzająco” na wyobraźnię niektórych kierujących. Przy tym prostym odcinku powiatowej ulicy Stadnickiej w Gdowie zabudowa jest dość gęsta. Dzieci idące tędy wielokrotnie mijane są przez mknące pojazdy. Tutaj chodnik jest bardzo potrzebny! Bardziej niż w wielu innych miejscach.

Policjanci przyjeżdżają tutaj dość często. Jak mówią naszej redakcji mieszkańcy, nawet dwa, trzy razy w tygodniu dyscyplinują kierowców. Miejscowi użytkownicy pojazdów świadomi zagrożenia jadą w tym miejscu w miarę przepisowo. Gorzej jest z kierowcami „z zewnątrz”. Ta droga jest często skrótem dla osób jadących od strony Dobczyc w kierunku Gdowa.

Kilka lat temu ulica Stadnicka doczekała się nowej nawierzchni. I bardzo dobrze, gdyż stara była już mocno zniszczona. Jak podkreślają jednak mieszkańcy, wcześniej kierowcy z konieczności musieli jechać tędy wolniej. Ot, taki polski paradoks. Czasem „dziury” w drodze działają jak „naturalne progi zwalniające”. Dziś mieszkańcy jeżdżą po w miarę nowej nawierzchni, ale też dostrzegają częsty problem nadmiernej prędkości. Jakiś czas temu doszło tutaj do śmiertelnego wypadku…

Mieszkańcy mówią również o intensywnej zabudowie działek. Rzeczywiście, wiele nowych domów „wyrasta” zwłaszcza w zachodniej części sąsiadującej z ulicą Stadnicką. Nowe domy to również wzrost natężenia ruchu pieszego. A przecież ten ostatni i tak w tym miejscu jest już nie mały. Jedna z mieszkanek zwraca nam uwagę na dziecko, które idzie do pobliskiego sklepu. Na naszych oczach mija go rozpędzony samochód ciężarowy.

Chodnik wydaje się tutaj wręcz koniecznością. Przecież nadrzędnym celem jest poprawa bezpieczeństwa pieszych, szczególnie dzieci uczęszczających tędy i osób starszych, które poruszają się przy wzmożonym natężeniu ruchu kołowego.

Dlatego do kwestii budowy chodnika na ulicy Stadnickiej w Gdowie będziemy jeszcze wracać…

 

Zostaw komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany

*