NIECZYTELNY ZNAK DROGOWY W CENTRUM GDOWA

W rejonie kościoła w centrum Gdowa znajduje się parking, a mniej więcej w jego połowie zamontowany jest nieczytelny (wyblakły) znak drogowy „zakaz wjazdu wszelkich pojazdów” (na zdjęciu). Czy taki nieczytelny znak drogowy obowiązuje? Odpowiedź brzmi: NIE. O tej sprawie pisaliśmy już ponad pół roku temu. Jak widać w gminie Gdów proste sprawy (koszt wymiany takiego znaku to około 100 złotych, likwidacja pewnie jeszcze mniej) potrafią ciągnąć się dość długo. Pomijając kwestię zasadności lokalizacji znaku właśnie w tym miejscu, równie istotny jest fakt, że naruszenie przepisów dotyczących sposobu znakowania dróg wewnętrznych jest wykroczeniem.

Mówimy w tym przypadku o konkretnym artykule (85a §1 i 2) kodeksu wykroczeń. Przepis ten przewiduje odpowiedzialność za naruszenie przepisów dotyczących sposobu znakowania dróg wewnętrznych lub zlecenia wadliwego dokonania tej czynności. Bez wątpienia przedmiotowy parking w Gdowie na którym znajduje się opisywany znak jest drogą wewnętrzną, a zarządca drogi wewnętrznej jest upoważniony do jej znakowania niezależnie, czy jest położona w strefie zamieszkania lub w strefie ruchu, czy poza nią. Musiał zatem pojawić się także przepis, który pozwalałby organom państwowym na ingerencję w sytuacji, kiedy znaki na drogach wewnętrznych byłyby ustawione niezgodnie z przepisami. Naruszenie przepisów może polegać na użyciu znaków nieprzewidzianych w przepisach, o innych wielkościach i wymiarach, czy jak w opisywanym przypadku z Gdowa z licami niespełniającymi wymogów fotometrycznych i kolometrycznych w zakresie odblaskowości i barwy.

Co grozi zarządcy drogi wewnętrznej? Wykroczenie to zagrożone jest grzywną. Taka kara jest wprost wymieniona we wspomnianym artykule 85a i może wynieść od 20 do 5000 zł. Ze środków karnych możliwe jest orzeczenie podania wyroku do publicznej wiadomości.

Pamiętając, że nieprawidłowe ustawienie na drodze znaków może doprowadzić do zdarzeń pociągających za sobą różne skutki warto, aby właściwe służby (Policja) pamiętały, że zanim następnym razem ukarzą mandatem karnym kierowcę lepszym rozwiązaniem będzie ukaranie zarządcy drogi co powinno wymusić na nim wprowadzenie znaków spełniających odpowiednie wymogi. Sytuacja trwa już dość długo, ponad pół roku, a patrząc na stan tarczy znaku zapewne i dłużej. Jak widać najpewniej nawet sołtysowi Gdowa z trudem przychodzi zareagować, gdy w grę wchodzi tak prosta czynność. Może zatem Policja wymusi na zarządcy drogi właściwe jej oznakowanie.

 

 

 

 

Zostaw komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany

*